Jolanta Kaźmierczak, wiceprezydent Rzeszowa podczas październikowej konferencji przy stadionie Resovii zapewniała, że postara się o dodatkowe środki u premiera przyszłego rządu.
– Niezbędne środki, jakie będą potrzebne do zawarcia umowy na realizację tej inwestycji, zobowiązujemy się, że o te środki się postaramy. Postaramy się u premiera przyszłego rządu, aby te do Rzeszowa wpłynęły. Oczekujemy od marszałka kwoty 40 milionów złotych, pozostałe środki zabezpieczymy jako przyszły rząd dla miasta i jako miasto też będziemy starać się o dodatkowe finansowanie
– mówiła wiceprezydent.
– Wysłaliśmy wniosek do Ministerstwa Sportu i Turystyki, w piątek spotkamy się także z marszałkiem Władysławem Ortylem. Mamy nadzieję na pozyskanie deklaracji w sprawie zwiększenia finansowania. Samorząd więcej środków już nie dołoży
– informuje także Konrad Fijołek.
Oczywiście inwestycja miałaby być finansowana z trzech źródeł. Budżetu miasta, budżetu samorządu województwa i z dotacji Ministerstwa Sportu i Turystyki. Do tego ostatniego władze Rzeszowa wysłały już wniosek o zwiększenie dofinansowania, zaś z marszałkiem województwa prezydent Fijolek ma się spotkać w podobnej sprawie za kilka dni.
Jeśli cały ten nowy montaż finansowy się uda, to wykonawcą budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki zostanie sopocka firma Betonox Construction, której oferta wyceniona jest na 163 836 000 zł. Była to najtańsza oferta w drugim już przetargu na realizację tej inwestycji. Teraz – w sumie: swoje środki, środki samorządu województwa oraz dotacja MSiT – miasto dysponuje kwotą 120 mln zł.
Władze Rzeszowa muszą się śpieszyć, bo oferta firmy z Sopotu ważna jest do 11 listopada. Jak tłumaczył prezydent – prawdopodobnie możliwe byłoby przedłużenie tego terminu, ale miasto nie chce ryzykować i jeśli tylko się da, to chciałoby zakończyć postępowanie już teraz.
Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach #PROO. Komitet do spraw Pożytku Publicznego.