Wcześniej czy później wojna na Ukrainie, w tej czy innej formie – dobiegnie końca. Wówczas rozpocznie się proces odbudowy, dla realizacji którego kluczowe znaczenie będzie miała Polska i województwo podkarpackie. 

 

Wojna i pokój: „skazani” na geografię 

Główna przyczyna tego jest dość oczywista i jest nią położenie geograficzne Polski: spośród krajów zachodnich to właśnie nasz kraj ma najdłuższą lądową granicę z Ukrainą. Porównywalną pod względem długości linię graniczną z Ukrainą ma również Rumunia, jednak jeśli wziąć pod uwagę istniejące połączenia transportowe: zarówno kolejowe jak i drogowe, to Polska jest na zdecydowanie preferowanym miejscu. Widać to zresztą już aktualnie, gdy cały czas trwa wojna: to właśnie Polska, a przede wszystkim województwo podkarpackie wraz z istniejącą infrastrukturą graniczną i transportową pełni kluczową rolę jeśli chodzi o zaopatrywanie Ukrainy we wszystko, co jest niezbędne dla prowadzenia wojny: od sprzętu wojskowego i amunicji po paliwo, pomoc humanitarną i praktycznie wszystko, co jest niezbędne dla funkcjonowania państwa w tych uwarunkowaniach. 

Kluczową pozostaje tu rola lotniska w Jasionce, bez którego trudno byłoby sobie wyobrazić sprawną logistykę wojenną na rzecz Ukrainy. Nie mniej ważne są jednak połączenia kolejowe (przede wszystkim przez Medykę, ale także przywrócone do funkcjonowania linie w pobliżu Ustrzyk Dolnych), jak również drogowe – przede wszystkim przejście graniczne w Korczowej, do którego prowadzi autostrada A4, a skąd po stronie ukraińskiej jest blisko do Lwowa, który pozostaje kluczowym węzłem transportowym w zachodniej części Ukrainy. Wobec zniszczenia znacznej części ukraińskiej infrastruktury energetycznej, na znaczeniu w najbliższym czasie będą zyskiwać także linie pozwalające na przesył energii elektrycznej z Polski na terytorium Ukrainy. 

Kiedy (i czy) skończy się wojna?

Proces odbudowy na Ukrainie jest już faktycznie realizowany – w tych miejscach, w których nie są już prowadzone działania wojenne. Mowa tu m.in. o tych częściach obwodów kijowskiego, czernihowskiego, sumskiego, chersońskiego i charkowskiego, z których wycofały się siły rosyjskie po porażce ofensywy z przełomu zimy i wiosny 2022 roku. W tych regionach odbudowa już trwa, choć nie wszędzie jest możliwa: w obszarach położonych blisko linii frontu nadal istnieje wysokie ryzyko ostrzałów i kolejnych zniszczeń. Mimo tego jednak, wiele prac zostało już wykonanych, podobnie jak w miejscach, gdzie doszło do zniszczeń w wyniku trwających od jesieni 2022 roku ostrzałów rakietowych i z użyciem bezzałogowców. Ponadto, niektóre zniszczenia muszą być i są naprawiane na bieżąco, zwłaszcza w obszarze infrastruktury krytycznej, tak, by umożliwić w miarę normalne funkcjonowanie lokalnych społeczności. Zdecydowana większość środków niezbędnych do tych napraw jest dostarczana na Ukrainę przez granicę polsko-ukraińską. 

Pytanie o to, kiedy skończy się wojna rosyjsko-ukraińska pozostaje jak na razie bez jasnej odpowiedzi. Sytuacja na linii frontu jest patowa i nie zmienia tego zasadniczo ofensywa sił ukraińskich w obwodzie kurskim, trwająca od 6 sierpnia 2024 roku. Obie strony są wyczerpane długo trwającą wojną i w interesie obu jest doprowadzenie przynajmniej do zawieszenia broni, choćby na kilka lat. Na ile będzie ono trwałe – trudno powiedzieć, jest jednak mało realne, aby w najbliższym czasie udało się doprowadzić do podpisania traktatu pokojowego, który zapewniłby stabilny, długotrwały pokój. Dużo bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest stan „zawieszenia” wojny, podobny do tego z lat 2015-2022 na Donbasie. Będzie to stan jedynie względnej stabilizacji, jednak najpewniej na tyle zaawansowanej, że pozwoli na podjęcie działań na rzecz odbudowy zniszczeń wojennych, przynajmniej w tych obszarach, które nie znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie linii frontu. 

Podkarpacie jako hub transportowy i nie tylko

Znaczenie Podkarpacia w momencie, gdy wojna się skończy – a raczej ulegnie zawieszeniu – nie tylko nie zmaleje, ale jeszcze wzrośnie. To właśnie przez województwo podkarpackie będzie realizowana zdecydowana większość dostaw wszystkiego, co będzie niezbędne do odbudowy terenów dotkniętych wojną na terytorium Ukrainy: przyczyny i uwarunkowania tego stanu rzeczy zostały wskazane na początku i nie ulegną one zmianie w najbliższych latach. Co więcej, prawdopodobnie gdy sytuacja ulegnie stabilizacji na dłużej, pojawi się konieczność dodatkowych inwestycji w infrastrukturę transportową na granicy polsko-ukraińskiej. Ta obecna już od dawna jest przeciążona i mowa tu nawet o okresie przed 2020 rokiem tj. przed pandemią i pełnoskalową wojną. Dotyczy to zarówno kwestii zapewnienia drożności ruchu osobowego jak i towarowego. 

Konieczne jest rozbudowanie istniejących oraz zbudowanie zupełnie nowych punktów odpraw na granicy polsko-ukraińskiej. W kwestii przejść kolejowych: tu mowa głównie o rozbudowie i modernizacji już istniejących, jako że ze względu na przebieg głównych linii w Polsce i na Ukrainie, niekoniecznie celowym (przynajmniej nie od razu) byłoby tworzenie infrastruktury od podstaw. Kluczowym zadaniem dla strony ukraińskiej będzie stopniowe przejście na system „wąskich” torów (tzw. europejskich o rozstawie 1425mm wobec 1520mm obecnie funkcjonujących na Ukrainie); z kolei w przypadku Polski najważniejsze będzie zwiększenie przepustowości tras i rozbudowa terminali przeładunkowych. Istnieją również plany stworzenia nowych kolejowych połączeń pasażerskich pomiędzy Polską a Ukrainą: te obecnie funkcjonujące nie odpowiadają bieżącym potrzebom, nawet w czasie trwającej wojny, gdy ruch pasażerski mimo wszystko jest częściowo ograniczony.

Większe możliwości budowania nowych obiektów na granicy istnieją jeśli chodzi o ruch drogowy: takie przejścia graniczne w większej liczbie są niezbędne, zarówno dla ruchu osobowego jak i towarowego. Transport kołowy nadal ma istotne znaczenie, zarówno jeśli chodzi o przewóz towarów jak i o przejazdy pasażerskie (zarówno realizowane samochodami jak i autobusami: aby się o tym przekonać, starczy odwiedzić dowolny dworzec autobusowy w większym polskim mieście). Odrębnym aspektem są też piesze przejścia graniczne: jak dotąd, na granicy polsko-ukraińskiej funkcjonuje tylko jedno takie przejście w Medyce, co wobec skali ruchu osobowego pomiędzy oboma krajami jest liczbą dramatycznie zbyt małą.

Na Podkarpaciu są ulokowane liczne firmy polskiego sektora zbrojeniowego: wiele z nich produkuje już na zamówienia ukraińskiej armii (jak choćby Huta Stalowa Wola z kontraktem na armatohaubice Krab). Należy spodziewać się, że w najbliższych latach produkcje zbrojeniowa zarówno na potrzeby Wojska Polskiego jak i Sił Zbrojnych Ukrainy będzie się dynamicznie rozwijać: polski program modernizacji technicznej sięga obecnie horyzontem czasowym do 2035 roku i to na pewno nie będzie jego finał. Nie mniej czasu zajmie także modernizacja techniczna armii ukraińskiej, nawet gdyby działania wojenne zakończyły się jeszcze w tym roku: potrzeby są i będą bardzo rozbudowane, co zapewni kontrakty polskim firmom na wiele lat. Jest to „zasługa” Federacji Rosyjskiej, która jeszcze na długo będzie czynnikiem destabilizującym sytuację w Europie Środkowej i Wschodniej. 

Nowe możliwości w relacjach z Ukrainą oczekują także na sektor lotniczy i kosmiczny, co tworzy nowe perspektywy np. dla firm z Doliny Lotniczej, tak jeśli chodzi o wykorzystanie militarne technologii kosmicznych czy związanych z użyciem środków bezzałogowych jak i w dłuższej perspektywie, poszukiwanie nowych możliwości dla ich cywilnych zastosowań. Nowe możliwości potencjalnej współpracy dotyczą także sektorów kluczowych dla współczesnych gospodarek: IT, szeroko rozumianych wysokich technologii czy edukacji, gdzie również istnieją szerokie możliwości rozwoju współpracy polsko-ukraińskiej. 

Ukraina jest i będzie zainteresowana rozwojem polskich inwestycji infrastrukturalnych takich jak Centralny Port Komunikacyjny, Gazoport, linie kolejowe i autostrady oraz drogi ekspresowe (zwłaszcza intensywnie budowana na Podkarpaciu trasa Via Carpatia). Mają one kluczowe znaczenie nie tylko dla Polski, ale także dla możliwości odbudowy i bieżącego funkcjonowania, a następnie rozwoju ukraińskiej gospodarki. Chodzi tu głównie o import i eksport towarów: w tym ostatnim aspekcie nie tylko do Polski czy krajów Unii Europejskiej, ale także na inne kontynenty. Należy mieć na uwadze, że Ukraina rozwija relacje z krajami Afryki i Ameryki Południowej: obecnie głównie w aspekcie politycznym, wojskowym (zwłaszcza w Afryce, gdzie swoje zadania realizują ukraińskie siły specjalne i wywiad), ale z czasem coraz bardziej na znaczeniu zyskiwać będzie wymiar gospodarczy tych relacji. Współpraca polsko-ukraińska w tym obszarze (np. jeśli chodzi o sektor przemysłu zbrojeniowego, ale także sprzedaży cywilnej produkcji przemysłu maszynowego, np. dla rolnictwa czy sektora transportu) jest celowa i może przynieść wymierne korzyści obu krajom. 

Odbudowa Ukrainy jest i będzie w interesie Polski. Nie chodzi tu jedynie o aspekt czysto ekonomiczny, choć jest on oczywiście istotny: udział w tego rodzaju procesach zawsze przynosi korzyści gospodarcze. Dla Polski, podobnie jak dla całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej, kluczowym jest, aby Ukraina była krajem o dobrze prosperującej gospodarce, wolnym od problemów finansowych i będących ich wynikiem zapaści społecznej. Kraj o tej wielkości, jeśli stałby się państwem upadłym, byłby czynnikiem destabilizującym całe otoczenie. Odwrotna sytuacja, czyli rozwój i prosperity pozwoli na maksymalizację korzyści i pozytywnych zjawisk dla całego regionu. 

 

oprac. dr Dariusz Materniak

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach #PROO. Minister do spraw Społeczeństwa Obywatelskiego